Mimma martwiła się o swoje terytorium. Była sama jedna na tym dużym terenie. Sama. Nie wiedziała co ma robić. Usłyszała jakiś dziwny dźwięk. Zaczęła nasłuchiwać. Pobiegła szybko pod pobliskie drzewo i się na nie wdrapała. Kto śmiał wejść na jej teren? Kto to mógł być..? Ktoś, lub coś zbliżało się do niej. Niczego nie mogła się spodziewać. To był jakiś.. wilk?
---
<Ktoś? Najlepiej Finn. Beznadziejna beznadziejność, ale po 1) nie mam weny, a po 2) dzisiaj impreza! ^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz