niedziela, 12 lutego 2017

Od Finn'a

Stałem na trawie. Była miękka. Fajnie. A w zasadzie to był śnieg.
- ŁAŁ! - krzyknąłem głośno, ale zarazem cicho.
Ten śnieg był żółty. O nie!
Popatrzyłem na siebie. Zachciało mi się iść do łazienki. Ale gdzie tu łazienka?! Przecież to środek miasta! Tu nie ma toalety. Skończyłem za krzaczek i...
***
Było mi lepiej. Zauważyłem jakiegoś gościa.

---

<Ktośi?>


[Katelyn: Wiesz, to opko nie zbyt ma sens... xd Ale w sumie nie jest aż tak źle. Chociaż śmiesznie. Postaraj się następne napisać dłuższe :3]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz