czwartek, 9 lutego 2017

Od Tsugi'ego c.d Katelyn

Było dosyć wcześnie. Wdychałem zimne rześkie powietrze. Szedłem powoli rozkoszując się każdą chwilą tego pięknego poranka. Dobra, koniec tego poetyzmu. Zadrżalem z zimna. Czas wracać do ludzi. Samotność jest za bardzo... samotna. Ta, dobre. Ludzie są aktualnie dosyć nie przyjaźnie nastawieni.
No ale dobrze. Może dopisze mi szczęście?

********************************************
Godzinę później.


Szedłem powoli rozglądając się wszędzie do około. Drzewa, krzaki i dużo trawy. W końcu to las. Potknąłem się o wystający korzeń i upadłem na ziemię jak kłoda-
-Auuu...-podniosłem się do góry i otrzepałem z piasku- głupi korzeń-warknąłem. Ruszyłem spokojnym krokiem dalej. Zobaczyłem jakiś ruch na drodze. Dosyć się przestraszyłem. Przecież może być to jakieś groźne zwierzę!. Postać zbliżyła się do mnie. Nie, nie był to dziki zwierz. Była to około 18/19-letnia dziewczyna. Miała we włosy wplecione kwiaty. Zauważyła mnie. Lekko cofnąłem się do tyłu Podeszła bliżej-
-Ktoś ty? Z kąt się to wziąłeś?-zapytała mnie oschle i z powagą-
-J-jestem T-tsugi. Tsugi B-blackwood...-cholera...! Znowu się jąkam. Jeszcze trochę i nic z siebie nie wykrztuszę-
-No p-poprostu tak się t-tu przechadzam. I t-tylę. A t-ty kim j-jesteś?-spojrzałem nerwowo na dziewczynę, która uważnie mi się przypatrywała.

<Kate? XD Ach to op... spokojnie. Nie zgwałcę Cię ( ͡° ͜ʖ ͡°) . Sorry, że takie krótkie, ale jakiś... artblock XD..? NWM>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz