Chciała też spróbować nowego ciała - wilka. Nie przepadała za tymi stworzeniami, ale zmiennokształtność jest czymś niezwykłym.
Dziewczyna stanęła przed lustrem. Zamknęła oczy i zaczęła o czymś myśleć. Po chwili otworzyła jedno oko. ,,Jak mam się przemienić?" - zapytała samą siebie. Poszła do sypialni i wyjęła coś z szuflady. Założyła na głowę kocie uszka. Zarzuciła na siebie czarną szatę, po czym wyszła z mieszkania.
Zaczęła biec do swojego tajnego miejsca. Hmm... Tajnego... Tak. Tam Kate przychodziła, gdy miała jakiś problem. Siedziała tam i puff! Problem zniknął. Jak? Magia.
---
<Aleeex? Nie wyszło. Miałam pomysł, ale wyparował :c przepraszam za tą beznadziejną beznadziejność. Wybaczysz, Kruszynko? c: Spotkanie zostawiam Tobie. Tylko wymyśl mi coś fajnego! xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz