-Och... przyszedłem po kota bo nie mogłem zasnąć...-mówił zaspanym głosem. Uśmiechnąłem się. Ruszyłem głową w stronę kota, a raczej w miejsce, w którym wcześniej leżał. Nekuś zniknął. Pewnie gdzieś poszedł. Aiden wstał powoli widząc, że kot poszedł gdzieś. Bez niego chyba nie zaśnie. Nie będzie chyba szukał kota po nocy...-
-Ej, Aiden... jak chcesz to zostań ze mną... Wątpię, że tak późno go znajdziesz-mówiąc to jednocześnie przesunąłem się robiąc miejsce dla chłopaka-
-Nie nie trzeba. Zasne bez niego-mówił sam w to nie wieżąc. No trudno, trzeba użyć tzw. perswazji, a tak na poważnie. Wychyliłem się z łóżka i złapałem go za rękę przyciągając go do siebie< ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.
Teraz leżał obok mnie. Uśmiechnąłem się-
-Wygrałem
***
Otworzyłem oczy. Aiden'a ukradziono! Żartuję tylko. Czuję ruch kołdry przy moich nogach. A teraz gryzienie. Lekko pacnąlęm kota nogą, aby mnie zostawił. Ten kotek ludożerca... Poszedłem do łazienki ,,ogarnąć" się.
***
Zbiegłem ze schodów skacząc przez dwa schodki. Na ostatnim zachwiałęm się, ale cudem udało mi się uniknąć spotkania z twardą podłogą. Te schody są dla mnie dość nie bezpieczne, najpierw Nekuś teraz to. Życie. Ruszyłem powoli do kuchni, w której siedział Aiden i bawił się z ludożercą, jeśli można to tak nazwać... Kot wbijał pazury w tył głowy chłopaka, ale najwidoczniej jemu to nie przeszkadzało. Zaśmiałęm się po nosem-
-Heh, idziemy na te zakupy Aiden?-spojrzał na mnie z boku i ,,odczepił" kota od siebie. Skinął głową.
***
Szliśmy chodnikiem obładowani siatami z zakupami. Przeszliśmy obok sklepu zoologicznego. Obok budynku znajdowało się mały karton, który przykuł moją uwagę. Lekko drgał. Interesujące. Podszedłem do niego, a w środku był... kociak! Mały czarno-rudo-biały kotek. Aiden przyszedł zobaczyć co takiego robie. Odstawiłem siatki na ziemię i wziąłem kotka na ręce. Zaczął głośno mruczeć-
-Awww... Możemy go wziąść?-spytałem chłopaka, który patrzył na mnie. Chyba wiedział o co chcę go zapytać. Uśmiechnąłem się do niego jak najmilej jak umiałem.
***
Dotarliśmy do domu. Aiden otworzył drzwi, a Nekuś przybiegł nas przywitać. Weszliśmy do środka i zdjeliśmy kurtki i buty. Chłopak poszedł odnieść torby, a ja postawiłem threecolor'ka na ziemi. Udało mi się namówić na drugiego kota! Teraz pozostaje tylko wybór imienia dla nowego przybysza. Aiden przyszedł z kuchni popatrzyć czy Nekuś zaakceptuje znajde. Maluchy najwidoczniej nie mają nic przeciwko sobie-
-Jak go nazwać?-spytałem Aiden'a. Bez chwili zastanowienia odpowiedział-
-Nekuś Drugi!-nie zbyt to orginalne. Zacząłem myśleć. Wpadłem na pomysł-
-Może Ben? Benek?-spytałem go. Moje też nie jest jakieś nie zwykłe, ale mi się podoba.
---
<Aiden? Mamy dwa koty xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz