-Te ciastka są jak narkotyki-zaśmiałęm się. Dziewczyna stała cały czas z wyciągniętą ręką. Co robić? Wziąłem je. Kate ucieszyła się z tego powodu. Najwyraźniej chce mnie utuczyć, a później zjeść. Bardzo miło myślę o nowych dla mnie osobach, heh. Katelyn pożegnała się i odeszła spokojnym krokiem. Westchnąłem cicho. Ruszyłem dalej w przeciwnym kierunku do dziewczyny. Lubiłem tędy spacerować to bardzo ładna okolica.
---
<Kate? Mam bloka T^T>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz