***
Schował ostatnią czekoladę do szafki w kuchni. Zrobił to dosyć powolnie, ponieważ musiał jeszcze wdrapać się na blat. Smutnym krokiem wrócił do pokoju i usiadł na swoim miejscu(czyli podłodze). Westchnął-
-Czemu wszystko co piękne tak szybko się kończy?-spytał mnie patrząc w podłogę-
-Mogłeś po prostu wolniej jeść, a tak poza tym to ta czekolada serio była pyszna...-odpowiedziałem. Aiden ziewnął i przetarł oczy. Dostał szoku cukrowego czyli człowiek najpierw ma zaciesz, a potem chce mu się spać... skończy się tym, że zaśnie na siedząco.
***
Aiden spał na kanapie, a natomiast ja ,,molestowałęm" kota. Ben gryzł mnie lekko po ręce. W końcu przestał i mogłem go normalnie głaskać nie ryzykując podrapaniem. Za mną usłyszałem ciche pomrukiwanie. Pewnie Aiden. Czekałem już tylko na to, że się obudzi i będzie trzeba go uspokajać, ale nie. Wszystko było normalnie. Po paru chwilach się obudził. Przeciągnął się i przy okazji sturlał się z łóżka-na mnie. Zlazł ze mnie śmiejąc się głośno, takie coś to naprawdę rzadkość-
-Hehe, będzie trzeba Ci kupować więcej czekolady-powiedziałęm przez śmiech. Chłopak zbliżył się do mnie-
-Pani Lidia jest rzadko na rynku... Nie stety, ale czekoladą nie pogardzę. Tylko, że mamy inne wydatki. Znajdź pracę i kupuj mi słodycze Tsugi!-powiedział energicznie. Uśmiechnąłem się-
-Oczywiście... będę pracował jako męska prostytutka co ty na to?-powiedziałęm poważnie, a przynajmniej próbowałem. Chłopak spojrzał na mnie bardzo poważnie przerywając śmiech-
-Dla czekolady wszystko. Zapamiętaj- Powidzał Aiden. interesująca odpowiedź.
Pomyślałem przez chwilę-
-Na pewno tego chcesz?-zaśmiałęm się.
---
<Aiden? Od Ciebie to zależy xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz