- I jak to ciastko? Smakowało? - zapytała uśmiechając się sztucznie, co nie było dla niej czymś nowym.
- Mhm. - mruknął chłopak.
Dziewczyna uśmiechnęła się po raz kolejny.
- To może chcesz jeszcze jedno? - zapytała.
Tsugi zaczął się zastanawiać. Z jednej strony ciastka nie były takie złe, ale chłopak nie wiedział, że mają w sobie kocimiętkę.
- Chyba mi nie zaszkodzi. - powiedział i uśmiechnął się.
- Nie martw się, nic ci się nie stanie. - odpowiedziała, odwzajemniając uśmiech. - Chyba... - dodała cicho.
---
<Kończę. Krótkie i beznadziejnie, ale ten...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz