Niczego nie dotykać? Dziewczyna uśmiechnęła się szeroko, gdy ta wychodziła z domu, wlepiając wzrok w swojego nieznanego wcześniej gościa. Kiedy Evelyn już wyszła, zamykając za sobą drzwi, by zimno nie przedostało się do jej małego, skromnego domku, Katelyn postanowiła obejrzeć dom nie tylko od zewnątrz. Miała nadzieję, że jest mały i nie będzie miała kłopotów, gdy Ev już przyjdzie, a Kat będzie gdzieś biegać po jej domu. Bez chwili dłuższego namysłu powędrowała do pierwszego pokoju, była to kuchnia. Mimo tego, iż domek był mały - ten pokój wyglądał naprawdę pięknie. Dziewczyna przyglądała się wszystkim przedmiotom, które znajdowały się w pomieszczeniu.
Po chwili usłyszała zamykające się drzwi. Przestraszyła się. Nie chciała już problemów, ani innych takich. Szybko pobiegła do pokoju, do którego weszła Evelyn.
- Niczego nie ruszałaś? - zapytała, przyglądając się uważnie wszystkim elementom, które mogła zobaczyć, stojąc w tym właśnie miejscu, w którym aktualnie stała. Katelyn skinęła głową na tak. - Na pewno? - zapytała tym razem wolniej.
- Tak. - odpowiedziała Katelyn. - Nie ufasz mi? - zapytała i przekrzywiła głowę.
---
<Evelyn?^^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz