Byłem już w swoim pokoju razem z Des i dziećmi bo oni chcieli być u mnie bo się bali. Zamknąłem dom na klucz. Fryderyk ugotował nam obiad i jedliśmy razem.
- Jestem załamana....... - mówiła Desin
- Spokojnie, wszystko da się wyjaśnić, może to nieporozumienie? - uspokoił ją Fryderyk. - Finn mówił że byli mało widoczni, może to jak z tą lodziarnią.
- Ale ona była.... - des była smutna
- Mamo, spokojnie - mówiła Marianna. - Możemy tu zamieszkać a Finn będzie krulem - zawsze miała dobre pomysły.
- Nie mogę, jestem wolnym wilkiem, Marianno - powiedziałem bo jestem skromny.
Po chwili coś zaczęło walić w drzwi.
- OTWIERAĆ!!!!!!!1!!1!!1!!!!2111!!!
- Nie
- K
Wyważyli drzwi. Uciekaliśmy wszyscy do piwnicy bo miałem tajne przejście na dwór.
Cdn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz