Wszystko było czarne. Co? Co się dzieje? Widziałem światło. O co tu chodzi? Próbowałem krzyczeć, ale nie słyszałem tego, nie dało się. Nie mogłem, wszystko stawało się jasne, białe a ja nie wiedziałem co robić. Chciałem iść, ale byłem sparaliżowany. Ile ja tu siedzę? I co się stało? Nie czułem swojego ciała. Nie mogłem się ruszyć, nie miałam też wspomnień z ostatnich chwil w których byłem świadomy. Czy ja...? Bałem się, nie wiedziałem co robić. To żart?
Ja... Umarłem. Nie było mnie.
~~~
Obudziłem się na jakimś miętkim czymś. Widziałem miło uśmiechającą się panią. Było mi zimno. Przytuliła mnie, a była większa od mnie.
- Nazwę ciem... Finn.
Nic nie pamiętałem.
~~
Obudziłem się niespodziewanie. Zacząłem się dusić, czułem pragnienie i bolały mnie kości.
- Ał... - mogłem mówić i to zrobiłem.
Było lato, bo było ciepło. To znaczy tak myślę, czyli tak jest. Leżałem i nie chciałem się ruszać. Nie wiedziałem co się stało, chyba straciłem pamięć. Kim ja jestem...? Zauważyłem dziwną dziewczynę.
- Kim jesteś? - była przerażająca.
Chciałem być jej mężem ale przypomniałem sobie że preferuję płeć tą samą.
- Kim jesteś? - powtórzyła pytanie.
- Ja... Nie wiem - odpowiedziałem.
- J-ja - powtórzyła.
- No nie mogę, skoczę z balkonu normalnie - załamałem się i wstałem.
- Co ty robisz? - zapytała. - Kim jesteś?
- PYTAŁAŚ. - byłem wściekły. - Mam dość....
- Jak masz na imię? - zapytała po chwili.
Popaczyłem na nią zły. Miałem dość.
- F-finn - przypomniało mi się.
Biegłem i skoczyłem w wodę.
- FINN! - krzyknąłem i przypomniałem sobie wszystko.
Zdałem sobie sprawę z tego że to ta sama dziewczyna która chciała kupić krzaka.
- Dalej chcesz mój krzak? - zapytałem
- Nie, tamten gość umarł - powiedziała - chcę być twoją przyjaciółką
- K.
Zdałem sobie sprawę też z tego, że ostatnio Silw i Desin mówili mi, że Fon nie jest ich dzieckiem, tylko moim bratem.
- wtf - mówiłem.
Kk, uporządkowałem sobie wiadomości.
- Wracajmy do domu. - powiedziałem
~~
Czekała nas długa podróż, razem z moją nową znajomą.
- Jak masz na imię? - zapytałem ja.
- Rolanta.
- A ja Finniusz "Serdeczny Sendłicz" Serdeczny.
- Frytek? - zapytała. - Słyszałam o tobie.
Wow, zdziwiłem się.
~~~
Byliśmy w domu. Zapukałem do drzwi. Otworzył Fryderyk.
- FINN?!!!!!???!!!??!;!!!!!!!!?!?!?!??!?!! - KRZYCZAŁ - TY ŻYJESZ???!!!!!!?!?!?!!!!??!???
- no tak, ile mnie nie było?
- DŁUGO!!!!!!!!!! WSZYSCY MYŚLELI ŻE UMARŁEŚ!!!!!!!!111!1!!1!1;1!ONE!!1!!1!1!!!1!!1!!1!!!
- ale żyje. - przytuliłem Fryderyka.
- a ona to kto? - zapytał i wskazał na Rolante.
- Moja znajoma, zamieszka tu
- k
~~~
Siedziałem w swoim pokoju i pisałem pamiętnik.
"Drogi pamiętniku...... Opowiem ci jutro wszystko, tylko chciałem uporządkować myśli. I osoby, bo nie pamiętam wszystkich.
Finn - ja, najlepszy gość
Fryderyk - moja sympatia, kumpel i mieszka ze mną
Bergen - mój brat, lubię go i nie wiem gdzie mieszka. Mam nadzieję że zaprosi mnie na ciasto i kawę
Prut - magiczny bonk który jest moim opiekunem
Silwer - krul i władca. Monsz Desin, kocham go bardzo
Desin - moja była żona, fajną gościówa
Fon - mój podobno brat, nie dziecko silwa i des
Marianna - córka silwa i des, poważna
Mercedes - córka silwa i des, fajną jest
Welwet - córka silwa i des, papier
Jolanta - zła, w więzieniu
Czarek - zły, w więzieniu. Mój były mąż
Ryszard - zły w więzieniu, lubiłem go
Jarmusz - kochał mnie, ja go nie
Tańczący wilk - gościu który pojawia się w moich historiach i jest zły
Rolanta - moja nowa kumpela, fajna
Idę już spać, elo pamiętniku"
Cdn
poniedziałek, 26 marca 2018
Od Finna..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz