sobota, 3 marca 2018

Od Finna znowu

Wyszedłem z Des z mojego pokoju, a według niej łazienki. Podszedłem do Silwera.
- No hej. - znów zrobiłem tą super pozę. - Jak tam życie?
Silwer popaczył na siebie.
- Fon, czy ty się dobrze czujesz? Jestem zajęty, niedostępny dla ciebie. - odpowiedział.
Założyłem czarną bluzkę i wyszedłem z jaskini. Jeszcze przed tym rzuciłem kilka frytek w moim domu.
- UDŁAWCIE SIĘ TYM! - krzyknąłem i wyszedłem.
Byłem bardzo zły, ale dumny z siebie. Zaczął padać deszcz. Było całkiem ładnie i słonecznie. Zauważyłem idącą niewiastę. Miała wianek z kwiatów na głowie. Wyglądała jak hipis.
- Ej, młoda. - zapowietrzyłem się deszczem.
Ona była człowiekiem, a to klan wilków, heloooł.
- Co ty tu robisz? - zapytałem gangstersko.
Popaczyła na mnie. Jej wianek spadnoł. Podniosłem go i popatrzyłem na jej twarz. Była uśmiechnięta, smutna i nieśmiała, ale śmiała.
- F-Finn... Jestem twoją siostrą... - powiedziała.
Popatrzyłem na nią zdziwiony i uciekłem do pobliskiej kuchni (ale najpierw pod krzaczek).
Złapałem nusz kuchenny i przyłożyłem go do twojego ogona.
- SKOŃCZĘ TO! - krzyknąłem. - Wiadomo że wilki umierają przez odcięcie ogona - zarzuciłem naukową ciekawostką.
Dziewczyna wbiegła tam i zobaczyła mnie.
- JUŻ NIE JESTEŚ TYM SAMYM FINN'EM!
Zdjęła kaptur który miała na sobie. To był..........




















Bergen!!!!!!!!!!!!!!1!1!!1!1!1!!1!1!!!!!
Byłem w szoku. On zaczął się śmiać, ale nie wierzyłem jak mógł zrobić mi taki słaby żart.
- Nie no, dobry żart - zacząłem płakać. - Jestem tym samym Finn'em, dalej lubię krzaki :(
---
Postanowiłem że nie wrócę do jaskini, to koniec. Fryderyk nie był mnie wart, ale nie ukrywam tego że Silwer całkiem nieźle się trzyma. W tej chwili na pierwszym miejscu u mnie (ale w przyjaźni) był Bergen Aczpolet, sławny pisarz. Prut też był moim przyjacielem. Z Desin było wszystko skomplikowane. Kochałem ją, ale ona miała silwa. Szczerze mówiąc krul silwer był u mnie pierwszy na liście moich miłości, desin druga była. Niegdyś Bergen mnie kochał, ale to miłość zakazana.
- NIE WRACAM DO DOMU. - powiedziałem.
- Musisz, Finn. - powiedział Berg.
- Nie - powiedziałem
- Tak
- Nie
- Tak
- Nie
- tak
- ok tak
- tak
- nie
- nie
- nie
- nie
- ok, nie
- FINN, KUAMCO!
- weź wyjdź........ Żart
Śmialiśmy się
Cdn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz