Obudziłem sie w dziwnym miejscu.... Przywiązany do krzesła...... Gdzie ja jestem? Gdzie Fryderyk?
- Witam... - osoba wyłoniła się z cienia......
To był......... TAŃCZĄCY WILK!!!!!;!!!!!!!!!!! od zawsze był mną zainteresowany, ale ja nim nie. Tańczył ze mną i wykonywał dziwne ruchy wtedy. Teraz podszedł i włączył muzykę.
- co do kurteczki...... - powiedziałem cicho ale głośno.
- Zatańczymy........- odparł. - Finn.... Ty jesteś taki... - odetchnął. - Piękny......
- Ja.... - pomyślałem. - Jestem hetero - skłamałem ale musiałem.
Zaśmiał się.
- Twoja orientacja mnie nie interesuje - odparł cicho - Niebawem się ona zmieni.......
Nie chciałem mu mówić że jest bi czy tam homo kaczka bo by się do mnie jeszcze bardziej. Czekałem na rozwój wydarzeń. On zaczął tańczyć a ja byłem zestresowany.
- Co wróblujesz - powiedziałem, miało to znaczyć "co robisz".
- Nie wróbluję nic złego!!!!!!! - zaśmiał się.
Był bardziej piękny niż kiedyś, ale ja byłem wierny. Może był o mnie zazdrosny......?????? Widziałem że ma podrapane przez kota renki.
- Masz podrapane przez kota renki? - zapytałem cicho lecz głośno?
- nie chce o tym rozmawiać - mówił - Nie mam przyjacieli.
- To smutne :((((8((( mogę ci ich znaleźć - powiedziałem
- no kk
Cdn
wtorek, 10 kwietnia 2018
Od Finna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz