piątek, 27 lipca 2018

Yay

- Twojemu ogonowi nic nie grozi - powiedział mój kumpl fryderyk.
- dzięki frytkom.. - odetchnąłem z ulgą bardzo ulgową. Zapewne miałem bilet ulgowy na coś.
Chciało mi się spać ale byłem wściekły i w szoku jeszcze. To te emocje. Byłem wilkiem bardzo emocjonalnym.
- na krzakową frytkę finn - zaczął Fryderyk - co ty tak panikujesz.
- TY NIE WIESZ?????!! - zaputalem w szoku. - to nie te czasy Fryderyk. Teraz już nie chodzi się na spacery, a jeździ autem.
Fryderyk popaczał na mnie mądry. Nie wiedział o co mi chodzi bo nie był tak nowoczesny jak ja, czasami był jak stare spleśniałe frytki.
- Finn o czym ty krzakujesz? - zapytał - Zachowujesz się jak hetero w homo klanie.
Cieszyłem się że twof zostało otwarte, a najbardziej kochałem słownik autorstwa Mimmy. No i całego bloga, tak tak.
- no fajnie - powiedziałem. - ale ja jestem bi.
Kropkę nienawiści dałem na koniec. To był szok. Fryderyk podeszedl do mnie i wyszedł z domu zamykając wściekle drzwi. Pierwszy raz coś takiego się stało. Przyglądałem mu się jak idzie gdzieś. To chyba jakaś tajemnica, nie wiem. Detektyw Finn wkracza do akcji....
Cdn, jutro będzie może opowiadanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz