Wcześniej mieliśmy wyjechać do domu więc tak zrobiliśmy. Pożegnałem rodziców i pojechałem z Fryderykiem, Prutem i Desin, która zarobiła wystarczająco dużo kasy. Wilka chciała zrobić silwowi niepsodzianke, że będzie wcześniej a on na pewno się ucieszy.
~~~
Podróż była nudna, a ja zmagałem się z wiecznie zajętymi krzakami w pociągu. Wreszcie wyszliśmy i pobiegłem pod krzak załatwić się.... Było mi lepiej.
- To jak, Desin? Od razu idziesz do domu? - zapytał Fryderyk
- Możecie iść ze mnom - powiedziała. - szczeniaki cię lubią, Finn
- kk - odpowiedział Fryderyk i ja też.
Odłożyliśmy swoje rzeczy do naszego domu, Prut odleciał i poszliśmy do krulestwa wilków. Desin chciała być niespodziewana i powiedziała podwładnym (czytaj: Isabelle) żeby nic nie mówili silwowi. No to poszliśmy przed drzwi sypialni a tam.... Po otworzeniu ich zauważyliśmy Silwa i.....
Świecznik...!!!!!!!!1
Jak to możliwe????! Desin się wściekła i rzuciła się na silwera i świecznika.
- CO TO MA ZNACZYĆ TY KĘDZIERZAWY KUPTAKU??!!!!?!!!!!1
- T-TO NIE TAK JAK MYŚLISZ!!!!! - tłumaczył się silw
- JAK TO NIE TAK JAK MYŚLĘ???!!!!! - krzyczała Des - TŁUMACZ SIĘ, NIEWYDARZONY KRZAKU!!!!!1!1!1
podziwiałem w tej chwili swój ogon, bo przecież każdy wie, że najważniejsza część wilczego ciała to ogon - zarzuciłem ciekawostką. Fryderyk natomiast był zdenerwowany i zestresowany.
- JA TEGO NIE CHCIAŁEM - mówił - TO.... YYY.... ŚWIECZNIK MNIE DO TEGO ZMUSIŁ!!!!
Świecznik popatrzył na Silwera pytająco.
- TY JUŻ NIC NIE MÓW - krzyknęła na świecznika
- KAZAŁ MI, DES - krzyczał Silw - ON LUBI STARE WILKI, A SAM JEST MŁODY!!!!
- ZAMKNIJ TWARZ!!!!!1
Isabelle przybiegła, bo usłyszała krzyki.
- Herbatki? - zapytała widząc to.
- To nie najlepszy moment - powiedział Fryderyk do Isabelle
Zanim ona się cofnęła zapytałem:
- Ile osób zkrzakował Silwer?
Isabelle była czerwona na twarzy
- Niech pan pójdzie ze mną - powiedziała nieśmiało
Cdn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz