sobota, 6 maja 2017

Od Katelyn c.d Alex

 Katelyn mruknęła coś pod nosem i popatrzyła na swojego małego kota, Tekliusza. Zwierzak zrobił to samo po czym ruszył w stronę swojego kociego towarzysza. Przywódczyni zauważyła coś dziwnego między tymi dwoma sierściuchami. Już wcześniej zachowanie kotów wydawało się jej podejrzane, ale teraz to było coś zupełnie innego. Tekliusz powiedział coś w swoim tajnym i nieznanym nikomu języku. Śnieżynka odwzajemniła jego, a raczej jej słowa i wstała z kanapy, na której leżała. Zaczęła się powoli rozciągać. Wyglądała na zmęczoną. Miałknęła coś tam, a Tekla zrobiła coś nieprzewidywalnego, coś, co nigdy nie miało się stać, coś, czego Kat tak bardzo się bała... Szybko wskoczyła na blat kuchenny i zaczęła lizać leżącą tam czekoladę... To się stało naprawdę! Alex nie wyglądał na zadowolonego. Kat od razu wzięła Teklę na ręce, by nie jadła czekolady, ale za późno... To było niezwykle smutne.
***
 Kilka godzin minęło od tamtego
nieszczęścia. Koty za karę poszły do domu.

---

<Kruszynko? Wim, że jest beznadziejne :C nie miałam pomysłu. TO WSZYSTKO SJEM WYDARZYŁO :VV>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz