Krzyczałem dalej, wolałem Silva albo jego służących. Oni byli w pomieszczeniu więziennym, ale tylko się uśmiechali i mówili ,,co taka śliczna dziewczyna tu robi?".... serio mejkap ma taką moc? A może to ja go umiem robić.
- Wypuść mnie, Czarek. - powiedziałam
- Bo co???? - zapytal.
- Wypuść mnie to zobaczysz ok?
- Ok
Głupi mnie wypuścił, a ja mu przywaliłem. Upadł, a stare wilki siedzące w celach zaczęły się śmiać i wiwatować. Gwizdali i klaskali, a do tego wydawali odgłosy jakby nigdy nie widzieli ładnej dziewczyny z siłą w owłosionej łapie.
- Cicho bądźcie niewydarzeńce - powiedziałem i wyszłem z budynku. Służący zaczęli biec za mną i pytali o numer, ja im dawałem zręcznie krzaka. Wszyscy mnie kochali, dzwonili, pisali na fejsbuku.... nie dziwię im się, ładna wilka ze mnie była (; ;****
"Elo duża, widziałem cię dzisiaj pod krzakiem, nieźle ci poszło (((;" - pisał jeden. Ja mu odpisałem "Cześć mały, tobie natomiast poszło beznadziejnie ;*". Pisali podobne wiadomości, czasami niecenzuralne i od razu je zgłaszałem. Zapraszali mnie do znaj i czułem się jak sławny gość.
Założyłem futro (sztuczne) różowe, złotą spódniczkę mini, białaą bluzkę i białe okulary (takie duże, okrągłe) żeby mi pasowały do bluzki, do tego jeszcze białe kozaki i ułożyłem futro włosy tak ładnie i z pomocą lakieru. Wyszłem tak z domu i spostrzegłam dużo wilków.... czekali na mnie, robili zdjęcia i mówili że wyglądam pięknie. Były tam jeszcze wilki, które albo chciałaby byc moimi bff, albo są homo. Poszłem na spacer i na nich nie patrzałem. Czasami coś im odpowiadałem, ale nie często i oczywiście moje odpowiedzi były super. Brakowało mi krzaków, więc wskoczyłem za jeden z nich i się załatwiłem. Chciałem to zrobić cicho, ale głośno, ale wyszło jak zawsze... Wyszedłem z lekko poplamionym futrem. Potem poszedłem do królestwa Silwera, bo miałem dość paparazzi. On mnie nie przyjął, bo myślał że jestem ładną wilką.
- to ja, Finniusz Serdeczny. - powiedziałem. - Tylko pod przebraniem ładnej wilki... OPOWIEM ci wszystko, tylko mnie przyjmij pls - prosiłem
- No ok, chodź- odpowiedział i mnie wpuścił.
Wszedłem i usiadłem obok niego.
- Widziałem Czarka.. tego z więzienia. On wziął mnie za wilkę, co za dekiel, chciałem mu zrobić żart i poszedłem pod krzak się pomalować i załatwić potrzebę. On mnie zaprosił do więzienia, ale mnie zamknął w klatce, krzyczałem ale wszyscy mnie podrywali ! Powiedziałem żeby mi otworzył bo coś chcę mu pokazać, a ten głupek otworzył i go pobiłem i uciekłem. Wszyscy mnie kochają i mają za wilkę!!!!!1 piszą do mnie i w ogóle ! - opowiedziałem.
- Mam plan... - nic więcej nie powiedział, poszedł do swojego pokoju, zamknął drzwi a ja musiałem czekać.
***
Wrócił i go nie poznalem... Wyszedł z drzwi piękny wilk, a może jednak wilka. Wyglądał jak ja, różowe futro, złota spódnica i te kozaczki.... Uśmiechnął się do mnie i wyszliśmy. Miał jeszcze mejkap podobny do mojego. Szliśmy sobie , głośnikiem i puszczaliśmy rap i muzyke dla dziewczyn. Patrzyli na nas wilki.
cdn
Klany
▼
Strony
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz