Wiecie jak bardzo cudownie się wtedy czułem? Bardzo. Wilki prosili mnie o numer telefonu, Silwera też, ale ja byłem trochę zazdrosny. Nie przejmowałem się tym że jego też proszą, wiedziałem że on kocha mnie najbardziej. Wilki chciały zrobić ze mną zdjęcie, pozowałem do wszystkich i robiłem takie miny jak te dziewczyny dziwne. Dałam Silwerowi do zrozumienia że muszę pod krzaczek, więc on poszedł razem ze mną jak to zwykle dziewczyny robią. on mi trzymał futro, gdy wykonywałem swoją pracę. Później ja mu trzymałem (futro). Zauważyłem Jarmusza, który spoglądał zza drzewa.
- Elo ziom! - krzyknąłem do niego.
Wyszedł zza drzewa i podszedł do mnie trochę wystraszony.
- Kto ty jesteś? - zapytał nieśmiało
- Finn Serdeczny - odpowiedziałem
- Serio? - zapytał
- A co, nie wyglądam? Wyładniałam, co?
Jarmusz przełknął ślinę i trochę się zarumienił
- Noo... - mruknął
- Fajna ze mnie wilka, co? - znowu zapytałem a on był już zielony
- Ł-ładna dzisiaj pogoda, nie s-sądzisz? - zapytał żeby zmienić temat
- Bo ja tu jestem - trochę mnie poniosło
Wtedy Silv wyszedł pod krzaka i spojrzał na Jarmusza. Podałem mu futro, on je założył i spojrzał na Jarmusza. Spojrzałem na Jarmusza.
- Siema - powiedział Silv i wyjął gumę z torebki. - Chcesz, stara? - zapytał mnie
- No - odpowiedziałem i wziąłem od niego.
- A ty, stary? - zapytał Jarmusza
On kiwnął głową przecząco. Silv podał mu gumę, a on ją zjad. Popaczałem na niego chwilę i w ciszy. Było trochę głośno przez odgłosy krzaków i natury.
- Wiesz co - zaczołem - masz predyspozycje do bycia dziewczyną, Jarmusz - powiedziałem, a on się zarumienił czerwony.
- Co powiesz na wspólny spacer i zakupy? - zapytał Silw patrząc zza okularów. Jaki on był piękny.
- K-krzakowy p-pomysł - mówił
- pomogę ci się pomalować, a ty Finn idź po ciuchy - powiedział Silw.
Wyjął mejkap z torebki i zaczął działać. Ja wyjąłem z torebki ubrania i go przebrałem patrząc uważnie na jego ogon. Ze ja go wcześniej nie widziałem... wybraliśmy takie ubrania jak te nasze. Były trochę wulgarne, bo odsłaniały ogon. Jarmusz był zawstydzony, ale po tym jak mu dałem gumę poczuł się pewny. Był bardzo pewny.
- ale jestem piękna - powiedział.
- no, niezła diwa z cb - powiedział Silv - ale ja lepsza hehe
Był 32 grudzień, niedługo święta. Paradowalismy po mieście i oglądaliśmy przeceny w sklepach. Urządzimy święta w zamku Silwerki.
- WESOŁYCH ŚWIĘT!!!!!!!!! - krzyczeli wilki - SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKA!!!!!!!!! - dodawały wilki
dziękowaliśmy im i puszczaliśmy świąteczne rapy z głośnika. Kochali nas wszyscy, ale nie mieli ochoty na rozmowę, bo gdy zbliżaliśmy się do nich, szybko ale wolno odchodzili... Pewnie musieli się przygotować do święt. Widziałem Mikołaja na rynku, podszedłem do niego i zrobiłem zdjęcie. Zaproszę wszystkich na święta do zamku
cdn
Klany
▼
Strony
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz